Kielce 2025-01-23
Przeciwpancerny Pocisk Kierowany MOSKIT.
Firma WB Electronics zaprezentowała w Kielcach, podczas targów MSPO 2024, nie tylko drony z rodziny „Warmate”, ale i przedstawiła po raz kolejny PPK Moskit.
Wojna na Ukrainie pokazała wyraźnie, że przeciwpancerne pociski kierowane wciąż mają ogromne znaczenie. Ukraina w wojnie wykorzystuje PPK amerykański system FGM-148 Javelin, jako podstawowy sposób rażenia moskiewskich czołgów. Według prasowych informacji, na 112 wystrzelonych pocisków PPK Javelin, aż 100 trafiło w cel. PPK Javelin niszczyły takie pojazdy jak T-80BW oraz T-90. Pociski te można odpalać z wyrzutni przenośnych, z pojazdów kołowych i śmigłowców. Z uwagi na zastosowany system kierowania, pociski te należą do kosztownej broni, ale prawdopodobieństwo zniszczenia celu przekracza 90 %.
Już od co najmniej 2017 roku, firma WB Electronics, razem z Wojskowym Instytutem Technicznym Uzbrojenia, pracuje nad PPK Moskit. Ogólnie PPK Moskit jest Polskim odpowiednikiem najlepszych tego typu pocisków na świecie. Od samego początku, planowano opracowanie wersji LR (long range) dużego zasięgu do 5 000 m oraz SR (short range) krótki zasięg. W 2024 roku, system osiagnął 6 poziom gotowości technologicznej, czyli demonstracja pocisku w warunkach zbliżonych do bojowych. 10 poziom to jest już komercyjna produkcja.
Obecnie (2024 rok), inżynierowie pracują nad poprawieniem zasięgu, zwiększeniu zdolności przebicia pancerza, a także poprawy algorytmów selekcji celów. Wielką zaletą PPK Moskit jest Polska technologia, Polska produkcja, możliwość kontrolowanego importu i dużo mniejsze koszty, niż podobnych systemów światowych. Twórcy systemu oceniają, że pocisk komercyjny będzie gotowy za trzy lata (2027 rok). Projekt PPK Moskit jest dobrze znany w branży od lat i kibicuje mu wielu obserwatorów. Już teraz analitycy przedstawiają pocisk jako rozwiązanie; na teraz. W 2024 roku, ujawniono, że program wymaga wsparcia finansowego ze strony państwa.
PPK Moskit może być odpalany przez pojedynczego żołnierza, z pojazdów kołowych i gąsienicowych, a także ze śmigłowców i bezpilotowych statków powietrznych. PPK Moskit przebija pancerz o grubości 700 mm RHA. Można za jego pomocą zwalczać cele naziemne lub powietrzne, jak śmigłowce w zawisie na dystansie do 5 000 m. Pocisk posiada tandemową głowicę. Namierzanie celów odbywa się za pomocą obrazu dostarczanego z głowicy optycznej. PPK Moskit może zostać użyty w trybie „odpal i zapomnij”. Zespół celowania CLU (Command Launch Unit) jest w pełni funkcjonalny. Pocisk używa wyrzutnie modułowe Dominator 1 i Dominator 2. Dominator 1 może występować w formie pojedynczego kontenera transportowo-startowego, o masie 60 kg lub jako dwa połączone kontenery, o masie 100 kg. Sterowanie modułem odbywa się z wnętrza pojazdu, poprzez dżojstik. Moduły chronią pociski przed wpływem warunków atmosferycznych, są ponadto zamykane z obu stron. Moduł Dominator 1 może być montowany na wieży wozu bojowego lub być podwieszonym pod statkiem powietrznych. Moduł Dominator 2 zaprojektowano z myślą o rakietowych niszczycielach czołgów. Masa zdalnie sterowanego modułu wynosi 440 kg, wraz z głowicą optoelektroniczną.
Konkurentami PPK Moskit jest: amerykański Javelin, izraelski Spike i inne. Zapotrzebowanie Wojska Polskiego na przeciwpancerne pociski kierowane dla pojazdów kołowych to kilka tysięcy egzemplarzy. Kolejne egzemplarze powinny trafić na pokłady śmigłowców i bezzałogowych statków powietrznych. W czasach rządu Zjednoczonej Prawicy posłowie z Klubu Parlamentarnego Koalicja Obywatelska naciskali na rząd, aby podjęto konkretne decyzje w sprawie finansowania programu PPK Moskit. Ale kiedy folksdojcze, komuniści i masoneria doszli do władzy to o programie PPK Moskit zapomnieli. Polski przemysł zbrojeniowy opracował pociski PPK Pirat oraz PPK Moskit, ale do dnia dzisiejszego (2025 rok) nie zostały one wprowadzone do wyposażenia Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polski.
Opracował Karol Placha Hetman