11 Pułk Lotnictwa Myśliwskiego w Strachowicach. Wspomnienia Piotr Pluskota. 1990r.-1991r.

Kraków 2018-08-27

Wspomnienia z 11. Pułku Lotnictwa Myśliwskiego. 1990-1991

Kapral Piotr Pluskota

Pan Piotr Pluskota z wykształcenia, jak wówczas mówiono „z cywila”, mechanik samochodowy, jak tysiące młodych chłopaków został wezwany na WKU (Wojskowa Komenda Uzupełnień), aby otrzymać przydział do odbycia zasadniczej służby wojskowej. W WKU otrzymał skierowanie do TSWL (Techniczna Szkoła Wojsk Lotniczych) w Zamościu, do Szkoły Podchorążych. Ten przydział powszechnie nazywano biletem, bo uprawniał do bezpłatnego przejazdu z domu rodzinnego do Jednostki Wojskowej. Bezpłatny przejazd obowiązywał środkami komunikacji zbiorowej: PKP, PKS i komunikacji miejskiej.

W dniu 28 kwietnia 1990 roku Piotr stawił się w TSWL w Zamościu. Było to tuż po przemianach społeczno-gospodarczych w 1989 roku, dlatego nie było już oficerów politycznych. Efekt nie był najlepszy, bo do „politycznego” można było zwrócić się poza drogą służbową. Nieco póżniej wprowadzono „wychowawczych”. 

Warunki w Zamościu były dojść dobre. Był nowy koszarowiec, nowa stołówka, wyżywienie dobre. 

Piotr rozpoczął szkolenie jako mechanik samolotu TS-11 Iskra, o specjalności „po nafcie”, czyli tankowanie i uzupełnianie oleju w samolocie. Trzeba wiedzieć, że silnik PZL SO-3 ma trzy łożyska. Trzecie łożysko pracuje z utratą oleju. W Zamościu były wszystkie potrzebne pomoce naukowe, włącznie z przekrojami TS-11 Iskra. Nauka żołnierzy trwała pełne cztery miesiące. Szkolenie kończył egzaminem. Był także awans na stopień starszego szeregowego i skierowanie do bojowej Jednostki Wojskowej, celem dalszego kontynuowani służby już jako specjalista. 

Piotr otrzymał przydział do JW 1465. - 11. Pułk Lotnictwa Myśliwskiego we Wrocławiu Strachowicach. W sierpniu 1994 roku na podstawie Decyzji MON, patronem Pułku został pilot i dowódca – płk Bolesław Orliński. 

Warto wspomnieć, że w 1987 roku w Mierzęcicach koło Katowic rozformowano 39. Pułk Lotnictwa Myśliwskiego. Lotnisko Mierzęcice stało się bazą nieużywanego już przez Wojsko Polskie sprzętu latającego. W 1990 roku odbyło się tam pokazowe niszczenie samolotów, jako symbol jednostronnego rozbrojenia. Niemniej jednak, w wyniku negocjacji międzynarodowych okazało się, że Polska może posiadać więcej samolotów bojowych, niż miała w rzeczywistości. Dlatego w 1989 roku na Lotnisku Mierzęcice sformowano 2. Eskadrę Lotnictwa Myśliwskiego na bazie kadry z 11. Pułk Lotnictwa Myśliwskiego we Wrocławiu. Dla Eskadr samoloty pozyskano głównie ze składu w Mierzęcicach. Eskadra przetrwała do 1999 roku. 

W 11. Pułku Lotnictwa Myśliwskiego w tym czasie dowódcą był pułkownik Gil. Wśród kadry oficerskiej byli między innymi: kapitan Żelazny, porucznik Garstka. Bezpośrednim przełożonym Piotra był chorąży Mazurek.

Piotr przybył do Jednostki Wojskowej we Wrocławiu w dniu 5 września 1990 roku. Po zakwaterowaniu otrzymał pod opiekę służbową samolot TS-11 Iskra nb 1806, a nieco później także drugi TS-11 Iskra  nb 1809. 

11 Pułk Lotnictwa Myśliwskiego etatowo miał na stanie dwa samoloty TS-11 Iskra. Jednak w niektórych okresach tych samolotów było więcej. Samoloty te służyły głównie do oblotów pogody przed lotami samolotów bojowych MiG-21 MF. Czasami wykorzystywano je do uzupełnienia wymaganego nalotu dla poszczególnych pilotów. Samoloty te wykonywały minimum 2-3 loty w ciagu tygodnia. 

Standardowo samolot TS-11 Iskra zabierała 1 200 litrów paliwa. Lecz przy pewnej wprawie personelu obsługi naziemnej, można było „upchać” około 1 400 litrów, jak to mawiano „pod korek”. Chodziło o to, aby tak pohuśtać samolotem, aby ze zbiorników usunąć możliwie całe powietrze. Tak zatankowana Iskra potrafiła przebywać w powietrzu nawet 2 godziny 10 minut.

W okresie czerwiec-lipiec 1991 roku, na Lotnisku Strachowice przeprowadzano remont RWY, połączony z jego wydłużeniem. Na ten czas 11. PLM został przebazowany na Lotnisko Mierzęcice. Już wówczas na Lotnisku Mierzęcice prowadzono ruch komercyjny. Były loty rozkładowe samolotów PLL LOT oraz czarterowe. 

W tym czasie jednostkę odwiedził generał Mirosław Hermaszewski. Wyraził chęć lotu na samolocie TS-11 Iskra. Pozostali piloci jednostki ciągnęli losy, który z nich poleci z generałem. Mogłoby się wydawać, że wszyscy mieli ogromną ochotę na takie towarzystwo. Nic bardziej mylnego. Losowanie odbyło się wówczas w typowy sposób - ciągnięto zapałki. Tylko jedna była bez łepka. Los padł na młodego pilota, pod którym nogi się ugięły. Piotr przygotował samolot. Kiedy generał podszedł do samolotu wówczas Piotr powinien złożyć mu meldunek. Jednak wydobył z siebie tylko - ”Panie Genera…” Głos uwiązł w gardle. Generał - „Samolot sprawny?” - „Tak jest” - to już Piotr powiedział. Generał i podporucznik zajęli miejsca w kokpicie i samolot szybko wystartował. To nie był zwykły lot. To była pełna akrobacja na TS-11 Iskra. Włącznie z lotem 2 metry na polem wzlotu, z kabiną do dołu. Kiedy samolot wylądował, generał wysiadł zadowolony. Rzucił tylko do Piotra - „Tak. Samolot sprawny”. Piotr podszedł do siedzącego w drugiej kabinie podporucznika - „Panie poruczniku, pomóc?” - „Nie, ja sobie chwilę posiedzę.”

Jednego dnia, kiedy Piotr dokonywał oględzin samolotu TS-11 Iskra zauważył niesprawność układu chowania i wypuszczania podwozia przy lewej głównej goleni. Zgodnie z regulaminem zameldował bezpośredniemu przełożonemu. Drogą służbową meldunek dotarł do kierownika lotów i dowódcy. Samolot wycofano do hangaru remontowego, a Piotr otrzymał trzydniowy urlop nagrodowy. 

Samoloty TS-11 jak wszystkie w pułku, przechodziły dwa razy w ciągu roku tak zwane polerowanie. Było to typowe zajęcie w wojsku w każdym rodzaju broni. Zwykle nazywano je przejściem jesienno-zimowym lub wiosenno-letnim. Wówczas robiono generalnie czyszczenie, mycie, oliwienie, pastowanie gumowych elementów, a nawet malowanie powierzonego sprzętu. I nie ważne czy było to działo, czołg, radiostacja, czy samolot. Wówczas można było zrobić przy sprzęcie to, na co nie było czasu lub warunków w normalnej eksploatacji. Podstawą była szmata i wiadro z wodą do której dodawano środka myjącego. Samolot pokrywaną pianą, a następie spłukiwano i wycierano do sucha. 

Podczas służby Piotra żaden żołnierz nie odniósł kontuzji, a tym bardziej nie poniósł śmierci. Ale sytuacje niebezpieczne były. Iskra którą opiekował się Piotr wykonywała strzelanie ostre na poligonie w Wielkopolsce. Samolot jest standardowo uzbrojony w jedno działko kal. 20 mm z zapasem 200 sztuk naboi. Piloci polecieli, wykonali strzelanie i powrócili na lotnisko. Przekazali samolot obsłudze naziemnej. Piotr właśnie zapinał wodzidło do przedniej goleni podwozia, kiedy pochylony przy działku zbrojmistrz krzyknął - „Spie… Nabój w lufie.” Piotrowi ugięły się nogi, ale zdołał odskoczyć  na bok. Na szczęście sytuacja się szybko wyjaśniła. Naboju nie było w lufie, tylko łuska po ostatnim pocisku zaklinowała się w działku i nie wpadła do łusko-zbieracza. 

Inne sytuacje nie dotyczyły już Piotra i był on biernym ich widzem. Jak na przykład powrót samolotu MiG-21 MF na lotnisko ze zrzuconą jedną bombą i dodatkowym zbiornikiem paliwa. Druga bomba tkwiła nadal pod skrzydłem. 

Jednego razu pilot przyziemił samolotem MiG-21 MF dojść twardo i to na jedno podwozie. Opona pękła, a samolot podskoczył w górę i uderzył o RWY drugim podwoziem, w którym także opona pękła. Samolot dokończył dobieg na samych felgach zdzierając je o około 2 centymetry. 

Piotr w stopniu kaprala zakończył służbę wojskową w dniu 28 sierpnia 1991 roku, po 16 miesiącach służby. Był to czas, kiedy już skrócono zasadniczą służbę wojskową ze standardowych 24 miesięcy. Z kolegów (28 sierpień 1991 rok) z 1. Eskadry Piotr zapamiętał: kapral Tomasz Jania, kapral Dariusz Mytkowski, kapral Bogdan Gacek, starszy szeregowy Andrzej Szymoniak, starszy szeregowy Jarosław Rzeczka, starszy szeregowy Grzegorz Kulik, starszy szeregowy Piotr Furmański, starszy szeregowy Grzegorz Nawrot, starszy szeregowy Jacek Czarnota, szeregowy Piotr Pierun, szeregowy Piotr Fiet, szeregowy Piotr Partyka. Z 2. Eskadry: Leszek Janus, Franciszek Stachura.

 

Początek służby w Zamościu. Zdjęcie Piotr Pluskota

Zamość. Zdjęcie Piotr Pluskota

Wrocław. Zdjęcie Piotr Pluskota

Wrocław. Piotr Pluskota. Samolot MiG-21. Zdjęcie Piotr Pluskota

Wrocław. TS-11 nb 1806. Zdjęcie Piotr Pluskota

Wrocław. MiG-21 MF nb 8013. Zdjęcie Piotr Pluskota

Wrocław. MiG-21 MF nb 7675. Zdjęcie Piotr Pluskota

Piotr Pluskota 2018 rok. Zdjęcie Piotr Pluskota

Wspomnienia Piotr Pluskota