100 lat przygody Mielca z lotnictwem – Teofil Lenartowicz

W 2015 roku ukazała się książka Pana Teofila Lenartowicza „100 lat przygody Mielca z lotnictwem”. Jak nietrudno wyliczyć związki lotnictwa i Mielca datują się od 1915 roku, kiedy to swoje marzenia o lataniu zaczęli realizować bracia Działowscy i tylko splot niekorzystnych wydarzeń spowodował, że nie uruchomili oni fabryki awionetek.

Pan Teofil Lenartowicz to mielczanin z krwi i kości. To Polak i prawdziwy patriota. Jego rodzina od kilku pokoleń jest zadomowiona na Mieleckiej Ziemi. Pan Teofil związał swoje życie zawodowe z lotnictwem w WSK PZL Mielec zajmując przede wszystkim stanowiska mechanika. Zna mieleckie samoloty dokładnie od podszewki, jako ich budowniczy i obsługujący. Wiele lat był na kontraktach zagranicznych, w tych krajach gdzie trafiły mieleckie samoloty. Obecnie Pan Teofil mieszka we Wrocławiu i jest członkiem klub miłośników lotnictwa „Loteczka” oraz jest członkiem Śląskiego Towarzystwa Genealogicznego.

Książka którą prezentuję ukazał się nakładem samego autora i jest to kolejny dowód potwierdzający moją teorię, że najlepsze książki lotnicze wydawane są kosztem samych autorów, za ich własne fundusze, bo nie obejmuje je żadna cenzura i poprawność polityczna wydawnictwa. Dla zainteresowanych, książka jest do zdobycia tylko w Mielcu lub u samego autora we Wrocławiu.

W książce „100 lat przygody Mielca z lotnictwem” autor w kilkudziesięciu rozdziałach przedstawia najważniejsze wydarzenie dotyczące mieleckiego lotnictwa. Głównie związane ze sztandarowymi produktami WSK Mielec. Z uwagi na prawa autorskie nie będę wchodził w szczegóły bogato ilustrowanej publikacji. Jest w niej mnóstwo zdjęć czarno-białych i kolorowych o unikalnej wartości historycznej. Na pewno przyszły czytelnik na jej zawartości się nie zawiedzie.

Jak przyznaje sam Pan Teofil, informacje i zdarzenia w niej przedstawione są subiektywne i zależą od indywidualnego spojrzenia autora. Z całą pewnością inny autor do tego tematu podszedłby zupełnie inaczej, bo jego ogląd byłby inny. Problem w tym, że z notesu kontaktów, Pan Teofil wielu kolegów już wykreślił, gdyż odeszli oni już do Pana. Dlatego wartość tej publikacji jest jeszcze większa i jest to dziedzictwo kulturowe dla przyszłych pokoleń. Aby nikt w przyszłości nie powiedział, że nasi ojcowie niczego dobrego nie stworzyli. Stworzyli! A zważywszy na zniewolenie okupacją państwa moskiewskiego, dorobek był imponujący.

Dziękuję Panie Teofilu!

Dla zainteresowanych tematyką martyrologi narodu Polskiego podaję, że Pan Teofil Lenartowicz jest autorem kolejnej książki pod tytułem „Notatnik syberyjskiego zesłańca”. Zesłańcem jest młodszy brat ojca autora, stryj Henryk. Bardzo zachęcam do tej publikacji.

Osobiście jestem bardzo dumny z tego, że znam Pana Teofila Lenartowicza. Jest On moim duchowym przyjacielem. Dzięki Niemu moja strona internetowa jest pełniejsza i bogatsza w zawartości merytoryczne.

Dziękuję Panie Teofilu!

Opracował Karol Placha Hetman