Air Show w Krakowie
W dniach 27-28.06.2015r. (sobota-niedziela) na terenie Muzeum Lotnictwa Polskiego odbył się już jedenasty Małopolski Piknik Lotniczy. Trenem zabawy było jak zwykle najstarsze lotnisko w Rzeczypospolitej – Lotnisko Rakowice-Czyżyny. Historyczna baza II Pułku Lotniczego, jednocześnie drugie co do wielkości lotnisko Polskie z okresu międzywojennym. Obecnie największe i najlepsze muzeum lotnicze w Europie. W tym roku (2015r.) piknik odwiedziło 50 000 widzów, entuzjastów lotnictwa. Jak co roku przybywały całe rodziny z małymi dziećmi. Oprócz statków powietrznych były tradycyjnie grupy rekonstrukcyjne i prezentacje historycznego sprzętu wojskowego. Nie zabrakło stoisk gastronomicznych, handlowych i atrakcji dla dzieci.
W tym roku pogoda dopisała i można było zrealizować cały program. Była wysoka podstawa chmur. Dla fotografów niestety światło nie było korzystne i dobrych zdjęć zrobili niewiele.
W tym roku gwiazdą pokazów był łotewski zespół Baltic Bees (Bałtycke Pszczoły), który został założony w 2008r., przez Valerego Soboleva. Grupa lata na czechosłowackich (obecnie czeskich) samolotach L-39 C Albatros, które zostały odpowiednio przygotowane do roli samolotów akrobacyjnych. Zgodnie z nazwą samoloty otrzymały efektowne malowanie granatowo-żółte. Zespół już prezentował się w Rzeczypospolitej podczas Air Show Radom 2013r., oraz na Aerofestival 2015 w Poznaniu. W Krakowie zespół wystąpił w komplecie sześciu maszyn. Samoloty bazowały na Lotnisku Balice.
Drugą gwiazdą pikniku był Polski zespół Orlik. Zespół powstał w 1998r., a miejscem jego bazowania jest Lotnisko Radom. Jego członkami są oficerowie instruktorzy ze Szkoły Orląt. Od samego początku zespół lata na turbośmigłowych szkolnych samolotach PZL-130 TC-1 Orlik. Od 2007r., do 2012r., zespól stopniowo przesiadał się na najnowszą wersję tego samolotu PZL-130 TC-II Orlik. Od 2014r., występ zespołu jest komentowany dla widzów przez jednego z jego członków; pilota instruktora, co bardzo podnosi atrakcyjność około 20-minutowego występu. Samoloty bazowały na Lotnisku Balice.
W powietrzu mogliśmy zobaczyć bardzo wiele samolotów, które licznie przybyły do Krakowa. Była: Grupa Retro Sky Team (niezwykły pokaz retro z czasów wielkiej wojny światowej), Polska grupa akrobacyjna Żelazny, Polska grupa akrobacyjna FireBirds istniejąca od 2014r., Polski zespół 3AT3, Su-31 (Jurgis Kairys), XA-41 (Artur Kielak), TS-11 Iskra bis D (Sławomir Hetman), CASA C-295, Mi-8, PZL W-3 Sokół, An-2 SP-MLP „Wiedeńczyk”, TS-8 Bies, RWD-5 R SP-LOT (pilot Józef Wójtowicz), Jak-12 SP-AWD, Extra-300 L (Robert Kowalik), Jak-18, Piper Cup, Tiger Moth, Boeing Stearman, PZL M-20 Mewa SP-TUB, PZL-110 Koliber i inni. Byli spadochroniarze i paralotniarze (szmaciaki). Na niebie działo się naprawdę dużo.
Impreza okazała się bardzo udana. Komentatorem, jak co roku był Pan Jan Hoffmman. Ogromny entuzjasta lotnictwa. Człowiek o ogromnej wiedzy lotniczej. Potrafiący godzinami ciekawie i dowcipnie opowiadać o lotnictwie, często zdradzający kulisy lotniczej kuchni. Szkoda, że Pan Jan nie komentuje Air Show w Radomiu.
Bilet wstępu na Piknik w cenie 20 złotych (normalny) był na tym samym poziomie co rok wcześniej. To dobrze. Mam jednak spostrzeżenia: Z uwagi na ogromną ilość czynnych uczestników Pikniku pod stojanki zajęto znacznie więcej pola wzlotów niż w zeszłym roku. W efekcie dla publiczności było znacznie mniej miejsca. Utrudniło to znacznie obserwowanie statków powietrznych na stojankach i w powietrzu. To wszystko było do przyjęcia, gdyby nie duża ilość samochodów przepychających się co chwilę wśród tysięcy widzów.
Opracował Karol Placha Hetman