Lotnisko w Warszawie, Gocław. 2019r.

Warszawa 2019-01-24

Gocław – Warszawa Lotnisko.

Współrzędne geograficzne: 52.225N 21.092E

Lotnisko Gocław w Warszawie. 2019 rok. Praca Karol Placha Hetman
Lotnisko Gocław w Warszawie. 2019 rok. Praca Karol Placha Hetman

Lotnisko Gocław w Warszawie. 2019 rok. Praca Karol Placha Hetman
Lotnisko Gocław w Warszawie. 2019 rok. Praca Karol Placha Hetman

Lotnisko Mokotowskie, bardziej znane było pod nazwą Pole Mokotowskie, a w 1930 roku, zaczynało być za ciasne. Wówczas zdecydowano, że powstaną dwa nowe lotniska. Jedno lotnisko wojskowe na Okęciu i drugie lotnisko komunikacyjne na Gocławiu.

Dawno temu Gocław nosił nazwę Gościsław lub Gościsława. Nazwa prawdopodobnie pochodzi od imienia właściciela lub jego żony. Dokumenty historyczne podają, że od XII wieku Gocław należał do Biskupstwa Płockiego. Gocław, jako wieś była małą osadą. Było tutaj zaledwie kilka domów. Teren był bagnisty i podmokły. Gdzieniegdzie były kępy bujnych krzewów. Obszar często był zalewany był przez wiosenne roztopy, szeroko rozlewającej się Wisły, która często zmieniała swój główny nurt. Teren nie nadawał się do uprawy roli, a mieszkańcy trudnili się głównie hodowlą zwierząt i wyplataniem różnych przedmiotów z wikliny i trzciny. W XVIII wieku majątek przeszedł na własność królewską. Po trzecim rozbiorze Polski, majątek stał się własnością skarbu państwa, czyli okupanta. Z początkiem XX wieku wieś miała zaledwie 25 zagród z drewnianymi domami i około 400 mieszkańców. W trakcie wielkiej wojny światowej (kwiecień 1916 rok) administracyjnie Gocław, Grochów i Saską Kępę przyłączono do Warszawy.

W 1933 roku, powstały pierwsze plany budowy lotniska sportowo-rekreacyjnego, z założeniem przeniesienia go z Pola Mokotowskiego. Wówczas nic z tego nie wyszło.

Wybór terenu Grochowa na nowe lotnisko komunikacyjne (komercyjne) dla Warszawy był bardzo logiczny. Dokładnie lotnisko miało być zlokalizowane na terenach tak zwanej Kępy Gocławskiej, czyli terenu między wsią Gocław, a rzeką Wisła. Wieś Gocław pozostałaby nienaruszona. Warto pamiętać, że w 30-latach nie istniały kompleksowe plany zagospodarowania terenu. Niemniej jednak nie przekształcano żyznych pól pod inne cele niż uprawa roślin.

Lotnisko byłoby położone w pobliżu planowanych mostów na Wiśle: kolejowego i drogowego oraz portu rzecznego. W przyszłości byłby to ważny węzeł przeładunkowy. Most kolejowy miał być częścią południowej obwodnicy kolejowej stolicy. Z niej miały korzystać przede wszystkim pociągi towarowe, które w ten sposób omijałyby trasę „Średnicową”. Wzdłuż torów kolejowych miała powstać ulica o znaczeniu lokalnym. Most drogowy miał być ustawiony na przedłużeniu Alei Stanów Zjednoczonych.

Wspomniany port rzeczny nosił początkowo nazwę Solec z uwagi na prowadzony tutaj skład soli. W czasie Drugiej Rzeczypospolitej port był znany, jako port Saska Kępa. W ciągu 20 lat, na jego rozbudowę wydano około 4 milionów złotych. W porcie przeładowywano głównie płody rolne na trasie Kraków, Sandomierz, Warszawa, Bydgoszcz (kanał Bydgoski), Gdańsk (strefa wolnocłowa). Obsługiwano tutaj głównie barki. Port stracił swoje znaczenie po rozbudowie innych portów w Warszawie: port Praski i port Żerański. Po drugiej wojnie światowej port Saska Kępa był bardziej znany, jako port Czerniakowski.

Obszar Gocławia nie był uwzględniany przez rajców Warszawy na tereny fabryczne, ani tym bardziej mieszkalne. Teren był położony nisko i bardzo podmokły. Pod budowę przewidywano tereny obecnej Saskiej Kępy i Pragi Południe. Teren miał jednak dużą zaletę w postaci amplitudy elewacji, która wynosi zaledwie od 79 do 88 m npm. Teren łagodnie opada w kierunku południowo-wschodnim. Od strony rzeki Wisły należało poprawić wał przeciwpowodziowy, który w tym czasie nie był jeszcze ukończony.

Teren, jako podmokły został zmeliorowany. W tym rejonie Warszawy i poza nią, na tak zwanej Nizinie Wawerskiej, jest kilkanaście kanałów melioracyjnych, nieżeglownych. Powstawały one w różnym czasie. Najbardziej znany jest Kanał Wawerski. Podczas przygotowań do budowy Lotniska Gocław odnowiono kanał Gocławski (długość 2 320 m) i kanał Nowa Ulga (długości 5 600 m), budując na tym ostatnim przepompownię. Od Kanału Gocławskiego odchodzi odnoga, na której utworzony jest sztuczny zbiornik niemający nazwy oficjalnej, a nieoficjalnie nazywany jest Balatonem. Jezioro to ma powierzchnię 2,64 ha i łączy się z Kanałem Gocławskim dwoma kanałami łącznikowymi.

Lotnisko Gocław miało otrzymać typowe pole wzlotów w kształcie elipsy. W tym czasie pole wzlotów o kształcie koła lub elipsy było standardem. Oś krótsza elipsy to mniej więcej prosta wyznaczona od ujścia Kanału Nowa Ulga do skrzyżowania ulic: Ostrobramskiej i Generała Emila Fieldorfa Nila (kierunku północ-południe). Oś dłuższa to kierunek wschód-zachód. Osie przecinały się w rejonie ulic: Władysława Umińskiego i Złotej Wilgi. Kanały wodne na terenie pola wzlotów miały być schowane w rurociąg.

Na polu wzlotów wytyczono kilka dróg startowych utwardzonych, z których miały korzystać głównie samoloty większe i cięższe. To utwardzenie wynikało bardziej z podmokłego terenu, niż z późniejszej techniki. Utwardzone drogi startowe miały mieć układ gwiazdki, tak aby niezależnie od wiejącego wiatru zawsze była droga umieszczona (w przybliżeniu) w osi wiatru.

Pierwsze szkice przyszłych obiektów powstały w 1938 roku. Dokumentacja wykonawcza miała powstać na przełomie 1939/1940 roku.

Dworzec lotniczy miał być wybudowany na Bluszczach. (Obecnie rejon węzła Trasy Siekierkowskiej, Wału Miedzeszyńskiego i ul. Jugosłowiańskiej). Do samego dworca lotniczego miała prowadzić ulica Międzynarodowa.

Dworzec miał być dwu pozimowy. Jeden z planów przewidywał go, jako trzy poziomowy, gdyż na dachu miał być parking i przystanki dla komunikacji miejskiej: autobusy, TAXI i dorożki. Na głównym poziomie miały być: kasy, poczekalnie, sklepy, restauracje, toalety, poczta. Na dolnym piętrze miała być: odprawa pasażerów odlatujących i przylatujących, radiostacja, centrala telefoniczna, placówka meteorologiczna, zaplecze socjalne dla personelu latającego. Dworzec miał służyć dla obsługi minimum 300 pasażerów w ciągu doby.

Nieco na wschód od dworca miały powstać hangary w zabudowie szeregowej dla różnych linii lotniczych z pełnym zapleczem. Każdy z hangarów miał mieć w podstawie minimum 30 m x 40 m, a wysokość minimum 10 m. Miały służyć dla bieżącej obsługi i napraw samolotów. Już wówczas nastawiano się na obsługę samolotów metalowych: Douglas DC-2, Douglas DC-3, Lockheed L-14 Super Electra, PZL-44 Wicher.

Na lotnisku planowano zamontować; radiolatarnię, goniometr, latarnię świetlną, oświetlenie do lotów nocnych. Miał powstać skład paliw i smarów, ale jego lokalizacja nie była ustalona. W planach była budowa linii tramwajowej do dworca lotniczego.

Do najazdu zarazy germańskiej na Rzeczpospolitą Polskę udało się zniwelować teren pola wzlotów. Rozbudowano sieć kanałów odwadniających i zbudowano przepompownię na Bluszczach. Przepompownia ta funkcjonuje do chwili obecnej (2019 rok), a zlokalizowana jest wśród ulic węzła drogowego: Droga Wojewódzka Nr 801 (ulica Wał Miedzeszyński) i Autostrad A2 (aleja Generała Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego).

We wrześniu 1939 roku, pole wzlotów zostało zbombardowane. Germańcy zrzucili bomby głównie na część pola wzlotów po wschodniej stronie Kanału Nowa Ulga. W czasie drugiej wojny światowej lotnisko nie było użytkowane.

W 1945 roku, powrócono do idei budowy lotniska komunikacyjnego. Udało się naprawić zachodnią część pola wzlotów do Kanału Nowej Ulgi. W 1946 roku, na naprawionym fragmencie pola wzlotów założono lotnisko sportowe, z którego korzystał Aeroklub Warszawski.

Ambitne plany budowy lotniska komunikacyjnego systematycznie torpedowała nowa, komunistyczna władza. Dla komunistów lotnisko na Gocławiu było zbędne. Wybudowali oni sobie nowe lotnisko na Bemowie, które uruchomiono w 1949 roku. W 1950 roku, usłużni komuniści, już jawnie krytykowali ideę budowy lotniska komunikacyjnego na Gocławiu. Podawano, że znajduje się ono zbyt blisko centrum Warszawy. Zaledwie 6 km. Podnoszono także kwestie, że planowane drogi startowe były za krótkie dla nowych samolotów.

Warto wspomnieć, że zaplanowana przez komunistów Trasa Łazienkowska pokrywa się z planowaną w 30-latach drogą do lotniska Gocław. Zrezygnowano z planowanego mostu kolejowego i południowej linii kolejowej.

Z początkiem 50-lat na lotnisku zbudowano dwa duże hangary z zapleczem. Miały one służyć przyszłemu portowi lotniczemu. Przez cały okres funkcjonowania lotniska hangary te były wykorzystywane przez Aeroklub Warszawski i lotnictwo sanitarne. Obecnie są one jedyną pozostałością po Lotnisku i stoją przy ulicy Wał Miedzeszyński. Pierwszy hangar (od strony zachodniej) ma powierzchnię w podstawie 2 700 m kwadratowych i wysokość 15 m. Od 2015 roku, mieści się tutaj centrum rozrywki „Park trampolin”. Drugi hangar (od strony wschodniej) ma powierzchnię w podstawie 2 000 m kwadratowych i wysokość 12 m. Hangary są murowane, a dachy konstrukcji stalowej pokryte drewnianym dachem i papą.

Pole wzlotów Lotniska Gocław cały czas miało nawierzchnię gruntową (trawiastą). Betonowe płaszczyzny były tylko wokół hangarów. W 1970 roku, lotnisko Gocław miało powierzchnie 225 hektarów.

Według komunistów, lotnisko Aeroklubowe na Gocławiu było bardzo uciążliwe dla mieszkańców z uwagi na dużą ilość małych samolotów i szybowców w powietrzu. (?!) Co ciekawe Aeroklub przeniesiono na lotnisko Bemowo-Babice, także w pobliże osiedli mieszkalnych.

Lotnisko Gocław, jako aeroklubowe funkcjonowało do 1976 roku, kiedy zostało zamknięte, a jego pole wzlotów przeznaczone na budowę osiedli mieszkalnych dla rozrastającej się Warszawy. Już w 1972 roku, rozstrzygnięto konkurs na plan urbanistyczny nowego osiedla. W 1977 roku, Robotnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa „Osiedle Młodych” rozpoczęła na jego miejscu budowę największego na prawym brzegu Wisły zespołu mieszkaniowego Gocław-Lotnisko. Pierwsze mieszkania zostały zasiedlone w 1979 roku.

Byłe pole wzlotów Lotniska Gocław zostało przecięte przez ulicę Bieruta, a obecnie Generała Bora Komorowskiego (ze wschodu na zachód) i ulicę Zawadzkiego, a obecnie Generała Augusta Fieldorfa Nila (z północy na południe). Całość otoczono ulicą Jóźwiaka, a obecnie to cztery ulice: Generała Romana Abrahama, Władysława Umińskiego, Jugosłowiańska i Janusza Meissnera. W powstałych ćwiartkach umieszczono osiedla: Orlik, Wilga, Jantar i Iskra. Wszystkie nazwy pochodzą od Polskich statków powietrznych. W skład Gocławia wchodzi jeszcze osiedle Kępa Grochowska i Przyczółek Grochowski. Gocław to jedno z największych blokowisk w Warszawie. W istniejących zasobach mieszkaniowych znajduje się około 13 000 mieszkań i 300 lokali użytkowych. Obecnie (2019 rok) Gocław zamieszkuje około 55 000 mieszkańców. Granice obszaru Gocław to ulica Ostrobramska, aleja Tysiąclecia, rzeka Wisła i kanał Nowa Ulga. To obszar o powierzchni 410 hektarów.

W dzisiejszych realiach, powierzchnia 410 hektarów do stanowczo za mało dla dużego lotniska komunikacyjnego. Jeśli byłoby tutaj Lotnisko Gocław, to na pewno przyłączono by do niego tereny osiedli Las i Sadul. A wszystko po to, aby przynajmniej jedna droga startowa miała długość 2 500 – 3 000 m.

Opracował Karol Placha Hetman