Aerofestival 2016 rok.
Lotnisko Ławica.
W dniach 28-29.05.2016r. (sobota, niedziela), w stolicy Wielkopolski w Poznaniu na Lotnisku Ławica EPPO odbyły się międzynarodowe pokazy lotnicze pod nazwą AEROFESTIVAL 2016. Była to druga tego typu impreza po AEROFESTIWAL 2015, a trzecia jeśli doliczymy do tego pokazy z 1991 roku (25 lat temu).
Warto przypomnieć, że Lotnisko Ławica to jedno z najważniejszych miejsce dla odrodzenia Rzeczypospolitej Polski w 1918 roku. To tutaj toczyła się decydująca walka o Wielkopolskę dla Polski. Tutaj znajduje się pomnik Powstania Wielkopolskiego. Tutaj również organizowano pierwsze Polskie jednostki lotnicze. Tutaj funkcjonowała Wielkopolska Wytwórnia Samolotów „Samolot”, która budowała bardzo dobre Polskie samoloty szkolno-treningowe.
AEROFESTIVAL 2016 został zorganizowany w sposób profesjonalny i należy go zaliczyć do bardzo udanych imprez lotniczych. Kto wie, może to był najlepszy tegoroczny pokaz lotniczy w Rzeczypospolitej Polski, choć sezon dopiero się zaczął. Po raz kolejny, organizatorom udało się połączyć pokaz z komercyjnym ruchem lotniczym, który odbywa się na cywilnym lotnisku (choć Wojsko Polskie jeszcze z tego lotniska korzysta). Warto zaznaczyć, że pogoda dopisała, a przelotne deszcze nie pokrzyżowały programu.
Jako miłośnik Polskiego Lotnictwa z zadowoleniem odnotowałem szeroki, dużo większy niż poprzednio, udział Polskich Sił Powietrznych. To bardzo cieszy.
Zacznę od tego co w powietrzu. Organizatorzy w każdym dniu zaplanowali dwa duże bloki; południowy 10;50 – 13;45 i popołudniowy 15;10 – 18;15. Łącznie 750 minut pokazów w powietrzu. Większość samolotów startowała z Lotniska Ławica, niektóre z Lotniska Krzesiny, a Polskie Su-22 przyleciały z Lotniska Świdwin. Pokazy lotnicze otworzył zrzut skoczków spadochronowych, a następnie z każdą godziną dynamika pokazu szła w górę.
SoloTurk.
Osobiście, za gwiazdę festiwalu uważam pokaz SoloTurk. Turcy nie pierwszy raz gościli w Poznaniu. W poprzednim roku wystąpił zespół Turkish Stars. W tym roku pojedynczy F-16, noszący na kadłubie napis Turk Hava Kuvvetleri – Tureckie Siły Powietrzne. Samolot był bardzo interesująco pomalowany. Większość płatowca w kolorze ciemnogranatowym, a w tyle kadłuba i usterzenia był stylizowany złoty orzeł. Na spodzie płatowca były znaki tureckie – księżyc i gwiazda. Pilot zaprezentował szalony, dynamiczny pokaz, tak jakby maszyna nie miała elektronicznego sterowania i wykonywały figury poza planem. Dynamice pokazu przysparzał komentator, żywiołowo opisujący podniebne ewolucje w języku angielskim, wtrącając zdania po polsku. Efekt fantastyczny.
W pokazie udział wzięły jeszcze dwa samoloty F-16. Jeden F-16 Fighting Falcon z Belgii (widywany już w Polsce) i jeden F-16 Jastrząb Polskich Sił Powietrznych (ze zbiornikami konforemnymi i nowym tygrysim malowaniu złożonym z odcieni szarości).
Szwecja
Ogromną niespodziankę miłośnikom lotnictwa sprawili Szwedzi. Zademonstrowali oni dwa swoje samoloty: SAAB JA-37 Viggen oraz SAAB-105 (Sk-60) i to zarówno na wystawie statycznej jak i w powietrzu. Są to samoloty wycofane już ze służby wojskowej i mają cywilne rejestracje. Samolot SAAB 37 jest znany miłośnikom lotnictwa w Polsce dojść dobrze, bo w MLP Czyżyny, od 2005 roku, jest samolot SAAB AJSF-37 Viggen, podarowany przez dowództwo Sił Powietrznych Królestwa Szwecji dla Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. W Poznaniu samolot myśliwsko-szturmowy JA-37 można było zobaczyć nie tyko na wystawie statycznej ale także w powietrzu. W subiektywnej ocenie, zwrotność Viggen-a to faktycznie 60-lata. Samolot sprawnie nabiera wysokości. Dobrze się rozpędza i potrafi szybko wytracić tę prędkość. Jest sterowny na dużych kątach natarcia (20-30 stopni). Słabiej wypada w zwrotach bojowych i beczkach. Ale przecież to samolot uderzeniowy i myśliwski, a nie akrobacyjny. Dzięki odwracaczowi ciągu potrafi kołować do tyłu i zawrócić na wąskiej drodze startowej na trzy, jak samochód. Samolot można porównać z Su-22, na którego tle wypada lepiej. Ale to jest tylko moja subiektywna ocena.
Drugi samolot SAAB-105 już był w Polsce prezentowany w Radomiu. Samolot dzięki zwartej konstrukcji jest długowieczny, a stosunkowo ciche silniki turboodrzutowe powodują że maszyna może zjawić się niespodziewanie. Pamiętajmy, że samoloty Szwedzkie, okresu ziemnej wojny były specyficzne. Ich obsługa musiała być wykonywana w trudnych zimowych warunkach, a żołnierze mieli na rękach rękawice, a na oczach gogle.
Baltic Bees.
Gwiazdą festiwalu był także łotewski zespół Baltic Bees (Bałtyckie Pszczoły), który został założony w 2008r., przez Walerego Soboleva. Grupa lata na czechosłowackich (obecnie czeskich) samolotach L-39 C Albatros, które zostały odpowiednio przygotowane do roli samolotów akrobacyjnych. Zgodnie z nazwą samoloty otrzymały efektowne malowanie granatowo-żółte. Zespół już prezentował się w Radomiu, Poznaniu i Krakowie.
Grumman G-164 Ag-Cat – Wingwalking.
Grumman G-164 Ag-Cat – Wingwalking to grupa akrobatyczna ze Szwecji, która prezentowała się już w Polsce w 2007 roku, w Góraszce. Grupa korzysta z samolotu rolniczego skonstruowanego w USA przez firmę Grumman w 1957 roku. Samolot jest dwupłatowcem napędzany silnikiem tłokowym, gwiazdowym. Zgodnie z nazwą, podczas pokazu dwie panie spacerują po skrzydłach. Prezentacja jest przeniesieniem widzów do 20-lat, kiedy tego typu pokazy były bardzo popularne. Akrobaci wykonywali różne popisy. Przechodzili ze skrzydła jednego samolotu na drugi. W początkach ery samolotów z napędem turboodrzutowym akrobaci stali na kadłubach samolotów lecących z prędkością 500 km/h.
Inni uczestnicy pokazów.
Opracował Karol Placha Hetman