Kołobrzeg 2008-08-26
Lotnisko Bagicz.
Współrzędne geograficzne: 54.199N 15.682E. Elewacja 4 m. Byłe sowieckie lotnisko na terenie Polski.
Opis zdjęcia: Samoloty MiG-23 były używane przez sowietów na lotnisku Bagicz.
Obecnie (2009 roku) nie ma lotniska Bagicz. Istnieje tylko lądowisko użytkowane przez Aeroklub Bałtycki. Ale dla potrzeb tego artykułu będziemy posługiwać się nazwą Lotnisko Bagicz. Przez wiele dziesięcioleci istniało duże lotnisko, najpierw germańskie, a następnie sowieckie. Pomimo że miejscowość Bagicz, od 1945 roku, leży w granicach Rzeczypospolitej Polski, nigdy na nim nie stacjonowały Polskie Jednostki Wojskowe.
Współrzędne Lotniska Bagicz; szerokość geograficzna 54,12 stopni N, długość 15,42 stopnie E. Inaczej 54.199N 15.682E. Wysokość nad poziomem morza 4 metry. Oddalone jest o 7 km na wschód od centrum Miasta Kołobrzeg.
Historia Lotniska. Okres germański.
Do budowy lotniska germańcy przystąpili około 1935 roku. Pod budowę lotniska wysiedlono całą wieś Bodenhagen, przesiedlając rolników na inne grunty. Pozostawiono tylko stację kolejową, która stała się drogą transportu materiałów i towarów. Lotnisko było budowane w ścisłej tajemnicy, pod przykrywką budowy fabryki proszku do prania „Persil”. Przypomnijmy, że po wojnie światowej germańcy były zdemilitaryzowane i wszystkie prace prowadzili w tajemnicy, gdyż łamali międzynarodowe prawo. W planach militarnych germańcom pomagała im Moskwa, udostępniając choćby poligony. O prawdziwym przeznaczeniu obiektu mieszkańcy dowiedzieli się w dniu 26 kwietnia 1938 roku, kiedy na rynku w Kołobrzegu zorganizowano uroczystość oddania lotniska do użytku.
Lotnisko miało bogatą infrastrukturę. Wyposażone zostało w dwie DS (RWY). W tamtym okresie nowe lotniska standardowo wyposażano w dwie lub trzy drogi startowe, o długości około 1 000 m. Chodziło o to, aby lądowanie odbywało się jak najbardziej możliwie pod wiatr.
Pierwszym użytkownikiem lotniska była hitlerowska jednostka bombowa sformowana w 1936 roku, użytkująca samoloty Ju 86 i He 111. Do agresji germańców na Rzeczypospolitą Polską jednostka przeszła duże przeformowanie z jednoczesnym dużym wzmocnieniem. Na lotnisku stacjonowały trzy eskadry i sztab.
Latem 1939 roku, germański dywizjon w trzech eskadrach posiadła 38 samolotów He 111 E, a w sztabie kolejne 8 samolotów He 111 H. Już od dnia 26 sierpnia 1939 roku, samoloty bazujące na lotnisku były w pełni uzbrojone, zatankowane, a lotnicy gotowi do walki. W dniu 31 sierpnia 1939 roku, do sztabu dostarczono rozkaz ataku na Polskę w dniu 1 września 1939 roku.
W dniu 1 września 1939 roku, o godzinie 5;00 wystartowały z lotniska Bagicz bombowce do ataku na Puck i Rumię. Lotnisko w Pucku zostało poważnie zniszczone, ale żaden Polski samolot nie został uszkodzony. Po południu, samoloty z Bagicza zaatakowały lotnisko w Toruniu.
Pierwszy bombowiec germańcy utracili w dniu 2 września 1939 roku, kiedy samolot ostrzelała Polska obrona i poważnie uszkodziła. Załoga nie mogła dolecieć do lotniska i lądowała awaryjnie. Samolot został uszkodzony w 50 %, ale załoga przeżyła. Także w tym dniu, jednostka utraciła pierwszego lotnika-obsrwatora, po ostrzelaniu samolotu. W dniu 4 września 1939 roku, koło Bydgoszczy Polacy zestrzelili kolejny samolot. W dniu 6 września 1939 roku, dwa bombowce He 111 H zostały zaatakowane przez własne myśliwce Bf-110 i strącone. Piloci Bf 110 podczas śledztwa twierdzili, że byli przekonani, że samoloty pilotują Polacy (!). Także w tym dniu, samoloty He 111 podjęły walkę z Polskimi myśliwcami bez rozstrzygnięć.
W dniach 7-8 września 1939 roku, samoloty z Bagicza przebazowano do Wrocławia. Nie oznaczało to, że lotnisko zaczęło świecić pustkami. Stacjonowały tu różne jednostki lotnicze. Kręcono propagandowe germańskie filmy, o kampanii wrześniowej. Podczas drugiej wojny światowej w Bagiczu stacjonowały jednostki; myśliwców nocnych, samoloty rozpoznania pogody, szkolny pułk bombowy, jednostka doświadczalna z bombowcami na których grzbietach przenoszono samolot myśliwski, zapasowy pułk szturmowy.
Na temat obiektów w Bagiczu zbudowanych przez germańców do dzisiaj wiadomo niewiele. Krąży wiele mitów. Na pewno zbudowano podziemne składy paliw i amunicji. Pas startowy był podgrzewany. Pod darnią ułożono rury centralnego ogrzewania. Dzięki temu łatwiej było eksploatować lotnisko zimą.
Po drugiej wojnie światowej. Okres sowiecki.
W marcu 1945 roku, germańcy ogłosili ewakuację lotniska. Zniszczyli część obiektów; niektóre hangary, warsztaty, skład amunicji. W dniu 5 marca 1945 roku, lotnisko zajęły czołgi sowieckie. Nienaruszone pozostały wszystkie budynki koszarowe, wieża lotów, kasyno oficerskie, dom oficera, budynek ambulatorium, budynek komendantury, kotłownie, stacje pomp. Informacje są niepewne, ponieważ po bytności sowietów nie zachowało się wiele dokumentów.
W kwietniu 1945 roku, na lotnisku w Bagiczu zaczął stacjonować 51. minowo-torpedowy pułk lotniczy floty CCCP, wyposażony w amerykańskie samoloty Douglas A-20 G, zmodyfikowane do przenoszenia torped. 51. minowo-torpedowy pułk lotniczy nosił nazwę Taliński. Pułk był sformowany w czerwcu 1944 roku. Wchodził w skład 8. minowo-torpedowej dywizji floty bałtyckiej. Pułk w walkach poniósł ogromne straty. Został wycofany, stan osobowy uzupełniony i przezbrojony w samoloty amerykańskie Douglas Boston A-20 G (oznaczenie wytwórni DB-7) oraz przebazowany na lotnisko Klopic, a następnie do Bagicza.
Nie wiadomo dokładnie kiedy lotnicy morscy opuścili Bagicz, ale na pewno po nich weszły jednostki lotnicze 4. Armii Lotniczej Północnej Grupy Wojsk CCCP, które zadomowiły się na długie dziesięciolecia.
Od marca 1945 roku do maja 1992 roku, teren lotniska Bagicz był w rękach Armii Sowieckiej. Na mocy postanowień porozumienia z dnia 17 grudnia 1956 roku, obszar ten był wyłączony z Polskiej administracji. Inaczej mówiąc, Polskie służby nie miały tam wstępu, lub tylko w wyjątkowych sytuacjach, a kontrola celna obszaru tego nie obejmowała. Na mapach teren ten figurował jako biała plama i dopiero po opuszczeniu bazy przez sowietów zaczął pojawiać się na mapach. Zresztą w Polsce było kilkadziesiąt takich obszarów.
Lotnisko Bagicz zajmowało duży obszar, który według dzisiejszych danych miał 1 624,800 hektarów. Lotnisko było wyposażone w poniemiecką DS (RWY), którą sowieci powiększyli do wymiarów 2 500 m x 40 m, dla potrzeb samolotów z napędem turboodrzutowym.
Na lotnisku było (i jest nadal) 41 schronohangarów. Schronohangary były tak skonstruowane, aby można było przygotować w nim samolot do startu. Konstrukcja pozwala na uruchomienie silników samolotu stojącego w środku.
Ponadto sowieci budowali na lotniskach podziemne magistrale paliwowe i zasilania lotniskowego, przy stanowisku postojowym każdego samolotu. Dzięki temu nie są konieczne autocysterny i samojezdne agregaty prądotwórcze. Baza paliwowa w Bagiczu była duża i mogła pomieścić 13 000 m sześciennych paliwa. Do bazy paliwowej doprowadzona była bocznica kolejowa. Całkowita długość torów kolejowych w Bagiczu wynosiła 3 905 m. Oprócz dostaw paliwa, dostarczano również towary niezbędne do prawidłowego funkcjonowania bazy. Towary te wyładowywane były na funkcjonujących tu dwóch rampach kolejowych.
Oprócz drogi kolejowej, towary dostarczano też normalną siecią dróg kołowych. Na podstawie podpisanego porozumienia, sowieci mogli korzystać z dróg tranzytowych bez wcześniejszego powiadomienia Polskiej administracji. Takich tras było w Polsce osiem, w tym dwie dotyczyły bazy w Bagiczu: Bagicz – Świnoujście oraz Kołobrzeg – Białogard – Połczyn Zdrój – Borne Sulinowo – Wałcz – Gorzów Wlkp. – Zielona Góra – Lubin – Legnica – Świdnica.
Sowieci, w czasie swojego pobytu, zmodyfikowali byłą germańską bazę. Dobudowali na przykład piętro do wieży kontroli lotów. Dodatkowo wieża miała wgląd na sytuacje powietrzną obszaru. Informacji tych dostarczały rozmieszczone w różnych miejscach lotniska stacje radarowe. Na sztucznie usypanych wzniesieniach, po lewej stronie drogi wojewódzkiej Kołobrzeg – Koszalin funkcjonowała stacja radarowa. Oprócz tego, na wydmach jak i przy pasie startowym rozmieszczano inne urządzenia. Obecnie (2009 rok) z dostępnych informacji wiemy, że sowieci posiadali w Bagiczu: stacja radarowa P-18, stacja radarowa P-37, wysokościomierz PRW-11, wysokościomierz PRW-16. Sowieci używali też system RSBN – Radiotechniczny System Bliskiej Nawigacji. Baza w Bagiczu miała bardzo rozbudowane systemy radiolokacyjne i łączności. Kryptonimami lotniska były od 1965 roku, Masandra, a od 1990 roku, Swjasnoy. Kryptonim węzła łączności to Mieczenos.
Oprócz typowych schronohangarów, dla samolotów na terenie bazy jest wiele innych ukryć, schronów i bunkrowych magazynów. O przeznaczeniu niektórych z nich możemy się tylko domyślać. Z ciekawszych budowli na uwagę zasługuje ukrycie żelbetowe w kształcie rury obsypanej ziemią zwane Granit. Tego typu ukrycie można spotkać niemal we wszystkich posowieckich bazach i to nie tylko lotniczych (na przykład Świnoujście Mulnik) eksploatowanych na terenie Polski. Tu ukrywano samojezdne wyrzutnie pocisków balistycznych klasy ziemia-ziemia typu R-11, o zasięgu 300 km, a następnie RSD-10 Pionier.
Nie ma na to dowodów, ale z dużym prawdopodobieństwem można sadzić, że w bazie sowieci dysponowali magazynami broni jądrowej. Do portu w Kołobrzegu często przypływały okręty, które były przystosowane do transportu broni jądrowej. Z zebranych informacji wynika, że w Bagiczu stacjonowała także jednostka rakietowa.
Jak wspomnieliśmy wyżej, po jednostce lotnictwa morskiego, w Bagiczu pojawiły się jednostki myśliwskie i myśliwsko-szturmowe. Pierwszą był 159. Noworosyjski Pułk Lotnictwa Myśliwskiego. Według dostępnych informacji 159. Pułk w dniu 1 stycznia 1961 roku, z Kluczewa przeniesiono do Bagicza. Na uzbrojeniu były myśliwce typu MiG-15, MiG-17, MiG-19. Ale już w dniu 1 września 1966 roku, pułk przeniesiono na lotnisku w Żaganiu.
Kolejną sowiecką jednostką, która bazowała w Bagiczu był 871. Pomerański Pułk Lotnictwa Myśliwskiego. Jednostka miała numer JW. PP 35517. Wchodziła ona w skład 239. Baranowskiej Dywizji Lotnictwa Myśliwskiego. Pułk do 1966 roku, stacjonował na lotnisku Białogard, a precyzyjnie w Dębicy koło Rymania. Co ciekawe, to lotnisko nie miało betonowej drogi startowej. W Białogardzie był sztab. Po przeniesieniu do Bagicza w 1966 roku, 871. Pułku lotnisko w Dębicy przekształcono na lotnisko zapasowe. Czasami lądowały tam samoloty transportowe przywożące zaopatrzenie dla garnizonu w Białogardzie. Sowieci wyprowadzili się z Dębicy w dniu 19 kwietnia 1991 roku.
W 1965 roku, pułk był wyposażony w samoloty MiG-21 PFM i MiG-21 U, a w 1972 roku, pułk posiada na uzbrojeniu samoloty MiG-21 PFM, MiG-21 US. Wśród nich były także egzemplarze przystosowane do przenoszenia broni jądrowej. W 1973 roku, pułk otrzymał nowe samoloty MiG-23 M. Pułk 871., a dokładnie dowództwo, utrzymywało bliskie kontakty z Polskim 28. Słupskim Pułkiem Lotnictwa Myśliwskiego bazującym na lotnisku Redzikowo koło Słupska. 28. PLM użytkował, jako jedyny w Polsce, samoloty MiG-23 MF/U. Czasami samoloty 871. Pułku lądowały w Redzikowie i odwrotnie.
Od 1966 roku, na lotnisku rozpoczęto budowę schronohangarów. Data ta jest pewna, gdyż zaprojektowanie schronohangarów było ściśle związane z doświadczeniami wojny w Wietnamie. Również w tym czasie, zaczęto budować obiekty dla przechowywania broni jądrowej przenoszonej przez samoloty.
Wokół Bagicza, do początku 90-lat, stacjonowały także baterie obrony przeciwlotniczej. Jedna z nich, a może jedyna, z systemem rakiet Newa ulokowana była w miejscowości Łasin Koszaliński.
W 70/80-lat, na lotnisku w Bagiczu stacjonowały także samoloty Su-17. Należały one prawdopodobnie do innej sowieckiej jednostki, która na co dzień stacjonowała na innym lotnisku. Choć podejrzewamy, że w samoloty myśliwsko-bombowe Su-17 była wyposażona jedna eskadra bazująca w Bagiczu. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że pułk w nazwie był myśliwsko-szturmowy, a MiG-23 M to samolot myśliwski. Widywano lądujące w Bagiczu, w 1980 roku, samoloty Su-17, które do złudzenia przypominały Polskie sprowadzone w 1984 roku, samoloty myśliwsko-bombowe Su-22.
Katastrofa samolotu MiG-23 M. 1989 rok.
W dniu 4 lipca 1989 roku, wydarzyła się dziwna katastrofa samolotu MiG-23 M z Bagicza. Samolot bez pilota przeleciał 900 km i rozbił się w Belgii. Późniejsze śledztwo wyjaśniło jak do tego doszło. Piszemy o tym w osobnym artykule. Po tym wypadku 871. Pułk został 1 września 1989 roku, przeniesiony na lotnisko w Brzegu. W 1990 roku, nastąpiło przezbrojenie na samoloty MiG-23 MLD.
Sowieci do domu.
Zgodnie z planem wycofania sowietów z terenów Rzeczypospolitej Polski w dniu 10 czerwca 1991 roku, pułk przeniesiony został w rejon Smoleńska. Kolejna jednostka, która zawitała na lotnisko w Bagiczu to był 314. Samodzielna Eskadra Śmigłowców, której celem było przygotowanie sowietów do opuszczenia bazy. W czerwcu 1990 roku, z Legnicy przeniesiono ją do Bagicza. Tu jednostka została rozformowana. Eskadra posiadała numer JW PP 32937. Eskadra dysponowała śmigłowcami; Mi-8, Mi-24 K, Mi-24 W, Mi-24 RCh.
W tym samym czasie, na Lotnisko Bagicz przeniesiono 55. Sewastopolski Samodzielny Pułk Śmigłowców. Było to w czerwcu 1990 roku, a pułk przeniesiono z Brzegu. W marcu 1992 roku, składał się z trzech eskadr lotniczych: dwóch bojowych wyposażonych w śmigłowce bojowe (38 maszyn Mi-24 W i 2 maszyny Mi-24 P), oraz jedną transportową (10 maszyn Mi-8 MT oraz 12 maszyn Mi-8).
W dniu 25 listopada 1991 roku, w okolicy Kamienia Rymańskiego, rozbił się śmigłowiec Mi-24 W z Bagicza. O 16:35 sowiecka maszyna rozbiła się o magazyn zboża znajdujący się w zabudowaniach PGR Rymań (państwowe gospodarstwo rolne). Od razu stanął w płomieniach. Do akcji gaśniczej ściągano okoliczną ochotnicza straż pożarną i zastępy straży pożarnej z Kołobrzegu, Białogardu i Świdwina. Śmigłowiec odbywał lot ćwiczebny wraz z drugą maszyną, więc na ich pokładach nie było amunicji. Druga maszyna po wypadku krążyła nad miejscem katastrofy aż do przybycia własnych pododdziałów. W wypadku zginęło dwóch pilotów w tym zastępca dowódcy pułku. Trzeci członek załogi – mechanik skoczył na spadochronie z niskiej wysokości doznał tylko lekkich obrażeń. Wstępne śledztwo wykazało, że przyczyną katastrofy była awaria silnika na niewielkiej wysokości.
W dniu 11 maja 1992 roku, z Bagicza rozpoczęto przenoszenie 55. Sewastopolski Samodzielny Pułk Śmigłowców na lotnisko położone obok miejscowości Korienowsk, 60 km na północ od Krasnodaru.
Lotnisko Bagicz było na tyle duże, że obsługiwało samoloty transportowe; An-12, An-24, An-32, Ił-76. Na pewno na lotnisku lądowały także bombowce strategiczne; Tu-22 M, Su-24.
Kiedy zapadła decyzja o wycofaniu jednostek sowieckich z Rzeczypospolitej Polski wszystkie lotniska będące w władaniu armii CCCP, jako pozbawione kontroli celnej (w tym Bagicz) posłużyły do wywiezienia wszystkiego co się dało. Czego się nie dało wywieść próbowano sprzedać. Czarny rynek kwitł. Sprzedawano nawet krótką i długa broń. Nie było to trudne. Przecież sowieci przez całe dziesięciolecia rozwijali szemrany handel wymienny. Paliwo było na pierwszym miejscu. Przed opuszczeniem Lotniska Bagicz przez moskali ruch samolotów transportowych był ogromny.
Moskale oficjalnie opuścili Bagicz w dniu 28 maja 1992 roku. Na terenie lotniska została 50-osobowa grupa osób, która miała dokończyć przekazywanie mienia Administracji Polskiej. Wkrótce po tym wyjechali.
Bagicz w Rzeczypospolitej Polskiej.
Osiedle oraz cześć lotniska zagospodarowały władze Polskie, a miasto wzbogaciło się o nowe osiedle mieszkaniowe. Tym sposobem Kołobrzeg wzbogacił się o nową dzielnicę. Niestety wraz z rozrostem miasta doszły nowe problemy, między innymi skażenie środowiska.
Jak wiemy, moskale mieli za nic ustawy o ochronie środowiska. Na zlecenie Państwowej Inspekcji Ochrony Środowiska przeprowadzono w okresie 1992-1993, ocenę i inwentaryzację szkód ekologicznych w byłych garnizonach Północnej Grupy Wojsk Radzieckiej. Takie badania zrobiono również w Bagiczu. Tu powierzchnia skażenia substancjami ropopochodnymi wynosiła ok. 5,43 ha, a ilość paliwa pływającego wynosiła 4,60 ha. Oceniono, iż całkowita ilość produktów ropopochodnych na obszarze lotniska Bagicz: wynosi ok. 2 150 m3. Powierzchnia składowisk odpadów to mniej więcej 1,40 ha. Obszary o zniszczonej powierzchni terenu, nie tylko substancjami ropopochodnymi, ale i metalami ciężkimi na lotnisku Bagicz wyniosły całkowicie 13,30 ha. Oczyszczanie w 1994 roku, zaczęła prowadzić firma Czyste Powietrze na zlecenie Funduszu Ochrony Środowiska.
Miasto Kołobrzeg starało się zabezpieczyć uzyskane mienie. Niestety na tak dużym obszarze nie było to w pełni możliwe. Wiele metalowych przedmiotów skradli złomiarze. (Osoby zbierające złom w celu sprzedaży w punktach skupu). Miasto Kołobrzeg starało się jak najsensowniej zagospodarować byłą bazę. Sprawę utrudniało to, że obszar przypadł dwóm Gminom. Najłatwiej poszło z osiedlem-miasteczkiem Podczele.
Osiedle Podczele.
Jeśli mówimy o lotnisku w Bagiczu to musimy sobie zdać sprawę, że to było więcej niż lotnisko. To był lotniskowiec. Od 1945 roku do 1992 roku, był to niemal samo wystarczający obiekt. W miasteczku był szpital, szkoła, sklepy, bloki mieszkalne. Łącznie było około 40 budynków. Większość budynków została wybudowano w 30-latach, z charakterystycznymi stromymi dwuspadowymi dachami. Ale są także bloki z wielkiej płyty z 70-lat. Na tym lotniskowcu mieszkało 2 000 – 4 000 osób. Personel lotniskowca czasami schodził na ląd. Znane są wzajemne odwiedziny oficerów Polskich z jednostek w Kołobrzegu z oficerami radzieckimi. Szczególnie podczas różnych uroczystości. Były to wizyty kurtuazyjne kończone luźną dyskusja przy wspólnym stole.
Aeroklub Bałtycki.
Adres; Aeroklubu Bałtyckiego Bagicz 10 78-110 Ustronie Morskie. Około 2000 roku, zorganizowano Aeroklub Bałtycki. Korzysta on z obiektów we wschodniej stronie bazy, oraz z części DS (RWY). Jest to 1 080 metrowy odcinek wschodni DS, o szerokości 40 m. Kierunek 26/08. Północna część pola wzlotów o szerokości 150 – 200 m jest podmokła. Aeroklub nastawiony jest na działalność w sezonie letnim. Do dyspozycji lotników oddał hotel, pole kempingowe i namiotowe. Hotel położony jest na terenie lądowiska i oferuje nie wygórowane stawki za pobyt. W 2008 roku, było to 25 złotych od osoby dziennie. Wynajmowane są także przyczepy kempingowe, też w niewysokich cenach, od 50 złotych doba, z dostępem do łaźni i kuchni. Podstawowym sprzętem latającym są małe samoloty turystyczne i motolotnie.
Obecnie byłe lotnisko jest traktowane jako miejsce przystosowane do startów i lądowań. Czyli nie jest to lotnisko, a lądowisko. Zasadniczy kierunek startu i lądowania to kierunek zachodni. Rejon lotów od strony północnej ograniczony jest linią brzegową od Dźwirzyna do Sarbinowa (z wyłączeniem Kołobrzegu z jego strefą ograniczoną), a od strony wschodniej, południowej i zachodniej linią łamaną wyznaczoną kilkoma charakterystycznymi miejscowościami: Sarbinowo – Dobrzyca – Wrzosowo – Gościno – Byszewo – Dźwirzyno. Piloci muszą pamiętać, że jest to rejon nadgraniczny, nadmorski i uzdrowiskowy. Obowiązuje całkowity zakaz lotów nad Kołobrzegiem. Lotniska zapasowe to; Zegrze Pomorskie azymut 116 stopni / odległość 41 km; Świdwin: 169 stopni / 46 km; Darłówek: 062 stopni / 47 km.
Celem Aeroklubu jest; propagowanie lotnictwa Polskiego, szkolenie samolotowe i motolotniowe, wspieranie i reprezentowanie interesów swoich członków, reprezentowanie sportów lotniczych na arenie międzynarodowej, wspieranie dzieci i młodzieży w ich zainteresowaniach lotniczych, działanie na rzecz szeroko pojętej kultury narodowej, działalności wydawnicza i popularyzatorska, działanie na rzecz obronności i bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polski.
W 2015 roku, założono Stowarzyszenie Aeroklub Bałtycki w Bagiczu. Często do Bagicza zaglądają modelarze oraz zespół samolotów akrobacyjnych grupy akrobacyjnej Żelazny, będący jedną z wizytówek Polskiego Sportu Lotniczego.
Jak zagospodarować pozostałą część terenów bazy?
To jest ważne pytanie, a pośpiech nie jest wskazany. W 2002 roku, prowadzono rozmowy ze spółką Baltic Center Polska. Spółka planowała budowę hotelu, basenu i pola golfowego. Niestety, nic nie wyszło. Co jakiś czas prasa donosi o nowym pomyśle gmin lub inwestorze zagranicznym dysponującym dużym kapitałem, który wybuduje centrum wypoczynkowe, hotele, farmę wiatrową, farmę solarną/eklektyczną, klinikę chirurgii plastycznej, centrum sportu i wiele innych atrakcyjnych obiektów. Czas pokarze.
Jak na każdym byłym lotnisku wojskowym, także w Bagiczu, odbywają się imprezy motorowe. Zloty motocyklowe i samochodowe. Na pierwszym miejscu można wymienić Ole Karter Klub, która ściąga właścicieli i miłośników dwóch kołek.
W 1999 roku, zdemontowano wrota z trzech schronohangarów a pieniądze z ich sprzedaży na złom zasiliły kasę miasta.
Sporym problemem obiektu w Bagiczu, którego nie spotykamy na byłych Polskich Lotniskach Wojskowych, są niewypały/niewybuchy. Pod tym względem teren należy do bardzo niebezpiecznych. Na przykład w 2004 roku, po sztormie na plaży ujawniło się kilka bomb. Wezwani z Trzebiatowa saperzy zdetonowali niebezpieczne znalezisko. Z kolei w maju 2005 roku, przy prowadzeniu prac przy moście w Podczelu znaleziono kolejne niewypały/niewybuchy. Także saperzy zdetonowali je na plaży.
Organizacja Bazy Bagicz.
Baza zajmowała obszar 1 624,800 hektarów. Na terenie zbudowano dwie DS (RWY). Pierwsza główna o wymiarach 2 500 m x 40 m na kierunku 08/26. Ma powierzchnię 100 000 m kwadratowych. Była zdolna do przyjmowania średnich samolotów transportowych Np. An-12, Ił-76. Druga DS (RWY) o wymiarach 1 150 m x 60 m na kierunku 09/27. Miała powierzchnię 69 000 m kwadratowych, przeznaczona do użytkowania przez śmigłowce, które będąc znacznie obciążone startowały z rozbiegu. Główna płaszczyzna postojowa samolotów miała powierzchnię 48 000 m kwadratowych. Jako płaszczyznę postojowa wykorzystywano także drugą DS i równoległą do niej DK (droga kołowania). Łącznie wszystkie DK miały długość około 5 650 m. Ich szerokość wynosi od 15 do 60 metrów. Wszystkie nawierzchnie są betonowe.
Zbudowano 41 schronohangarów dla samolotów bojowych. Ich konstrukcja przypomina Polskie schronohangary, choć różną się szczegółami. W Bagiczu są gabarytowo nieco mniejsze. Mają (miały) główne wrota całkowicie metalowe. Obsypane są mniejszą warstwą ziemi. Wyposażono je w tylne dużo mniejsze wrota. Ich głównym zadaniem jest odprowadzanie gazów wylotowych z uruchomionych silników. Na Polskich Lotniskach uruchamiania silników w hangarach się nie praktykowało. Powód jest prosty – ekonomia. Taniej można przetransportować samolot na płaszczyznę postojową przy pomocy ciągnika. Aczkolwiek schronohangary dla F-16 Jastrząb mają tylne śluzy. Budowę schronohangarów w Bagiczu rozpoczęto w 1966 roku. Teren bazy jest ogrodzony. W wielu miejscach były posterunku wartownicze, a nawet wieże obserwacyjne.
Kolej przy bazie w Bagiczu.
Przy bazie w Bagiczu przebiega linia kolejowa nr 402, od której poprowadzono bocznicę kolejową do bazy. Linia została zbudowano w 1880 roku. Linia kolejowa nr 402, łączy Koszalin z Goleniowem przez Kołobrzeg, Gryfice i Nowogard. Linia jest jednotorowa, zelektryfikowana w 1988 roku, ale tylko na odcinku Koszalin-Kołobrzeg. Na całej długości jest czynna. Korzystają z niej pociągi osobowe i towarowe.
Opracował Karol Placha Hetman