PZL WSK Świdnik PZL-Głuszec. 2020r.

Kraków 2020-05-14

Śmigłowiec bojowy na bazie śmigłowca PZL-Sokół.

PZL-Sokół W-3PL nb 0818 w pierwszej wersji szturmowej. 2007 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman
PZL-Sokół W-3PL nb 0818 w pierwszej wersji szturmowej. 2007 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman

Opis do zdjęcia: W-3PL nb 0818 w pierwszej wersji szturmowej. Zbudowany w 1998 roku. Został wyposażony w cztery zewnętrze zaczepy. Prezentowane jest bogate uzbrojenie. W prawej burcie zamontowano dwulufowe działko GSz-23Ł. Śmigłowiec wyposażono w linę "szybkiego zjazdu". Śmigłowiec jest w starym wzorze malowania. Był użytkowany w Inowrocławiu. Na ziemi, po bokach skrajne, leżą zasobniki ZR-8 do przenoszenia ośmiu pakietów PLBOK-1-15 z bombami kulkowymi. Na ziemi, przy śmigłowcu, leżą wyrzutnie MARS-2M, dla pocisków niekierowanych S-5. Na ziemi, przed śmigłowcem, leżą belki nośne "GAD" przeznaczona dla odpalania kierowanych pocisków na podczerwień typu 9M32ML. Na zaczepach przy śmigłowcu są wyrzutnie B8-10 dla niekierowanych pocisków rakietowych typu S-8. Na zewnętrznych zaczepach zamontowano pakiet sześciu PLMK-1-6 z minami do minowania terenu z powietrza.

PZL-Sokół W-3PL w pierwszej wersji szturmowej. 2017 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman
PZL-Sokół W-3PL w pierwszej wersji szturmowej. 2017 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman

Opis do zdjęcia: Śmigłowiec ma nowe malowanie, ale jest w pierwszej wersji uzbrojenia.

PZL-Sokół W-3PL "Głuszec" nb 0819 nr 360819. 2011 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman
PZL-Sokół W-3PL "Głuszec" nb 0819 nr 360819. 2011 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman

Opis do zdjęcia: W-3PL "Głuszec" nb 0819, został zbudowany w 1998 roku. Śmigłowiec został zmodernizowany do ostatecznej wersji "Głuszec". Śmigłowiec ma głowicę optoelektroniczną nad kabina załogi. Jest reflektor typu szperacz. Jest nowa wyciągarka. Jest nowy karabin maszynowy WKM-Bz kalibru 12,7 mm, kierowane, zamontowane pod nosem śmigłowca.

PZL-Sokół W-3PL "Głuszec" nb 0901. 2015 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman
PZL-Sokół W-3PL "Głuszec" nb 0901. 2015 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman

Rozwój konstrukcji.

W dniu 17 marca 1990 roku, wykonał pierwszy lot prototyp W-3U Salamandra nr 360317, który miał być uzbrojony w zasobniki niekierowanych pocisków rakietowych Mars-2, B8-10, ZR-8, oraz pochodzący ze śmigłowca Mi-24W system kierowanych pocisków rakietowych 9M114. Uzupełnieniem było stałe dwulufowe działko GSz-23Ł. Śmigłowiec W-3U przeszedł testy, ale Wojsko Polskie nie było zainteresowane wynikami i śmigłowca nie zamówiono. Prawdą jest, że uzbrojenie to było starszej generacji, a pociski 9M114 nie były w Polsce produkowane. Śmigłowiec przebudowano na maszynę transportową i sprzedano Birmie.

Kolejne próby stworzenia bojowej wersji śmigłowca PZL W-3 Sokół rozpoczęły się w 1992 roku. Zamierzano stworzyć śmigłowiec uzbrojony w kierowane pociski rakietowe dla ataku na cele naziemne, kierowane pociski rakietowe klasy powietrze-powietrze do samoobrony i działka (karabiny maszynowe). Podjęto rozmowy z firmami zbrojeniowymi z Izraela, które były skupione w koncernie Elbit Systems. Jednak wówczas pojawiły się protesty ośrodków lobbujących za innymi firmami zbrojeniowymi. Program został zablokowany.

W 1992 roku, rozpoczęto prace nad śmigłowcem W-3WB Huzar, czasami oznaczany jako W-3K Kentron, bo w programie uczestniczyła firma Kentron z RPA. W pracy była zaangażowana także firma Denel, również z RPA. Śmigłowiec otrzymał nowoczesne wyposażenie w tym głowicę optoelektroniczną zabudowaną nad kabiną załogi. Śmigłowiec uzbrojono w działko GA-1 kalibru 20 mm. Mogło ono być sterowane celownikiem nahełmowym. Podstawowym uzbrojeniem miały być pociski ppk ZT-3 Swift, które są naprowadzane laserowo. Dodatkowo w uzbrojeniu miały być niekierowane pocisku rakietowe. Maszyna była zdolna do lotów w dzień i w nocy. Śmigłowiec PZL-Sokół o rejestracji SP-SUW nr 310318, przetransportowano do RPA do firmy Kentron, która zamontowała uzbrojenie, tworząc wersję W-3K. Śmigłowiec otrzymał rejestrację ZU-AGU i był testowany od sierpnia 1993 roku do 1994 roku. Jednak nie udało się sfinalizować rozmów na temat uruchomienia produkcji pocisków ZT-3 Swift w Polsce. Śmigłowiec powrócił do Polski. W Polsce śmigłowiec ponownie otrzymał rejestrację SP-SUW. W 1999 roku, na tym śmigłowcu testowano francuski system rakietowy HOT-3.

W zasadzie, w tym czasie Wojsko Polskie nie było zainteresowane wersją bojową śmigłowca PZL W-3 Sokół. Trwała wówczas duża redukcja ilości jednostek wojskowych i kadry.

Jeszcze w 90-latach XX wieku, powstało kilka projektów wersji bojowych śmigłowca PZL W-3 Sokół. Był projekt wersji W-3MS Sokół z uzbrojeniem. Opracowano także projekt W-3U-1 Aligator, przeznaczony do zwalczania okrętów podwodnych.

Tak było do chwili, kiedy Polska zaangażowała się w wojnie w Iraku.

Wojna w Iraku.

Irak to państwo arabskie na Bliskim Wschodzie, leżące nad Zatoką Perską. Stolicą jest Bagdad. Powierzchnia 438 000 km kwadratowych. Liczba ludności 38 milionów. W 2003 roku, koalicja pod przywództwem USA zaatakowała Irak, jak główną siedzibę islandzkiego terroryzmu oraz podejrzenie posiadania broni chemicznej i biologicznej, co było naruszeniem rozejmu zawartego w 1991 roku. Celem było także obalenie dyktatora Saddama Husajna. Po obaleniu rządu Saddama Husajna w kraju rozwinęła się antyamerykańska wojna partyzancka, a także powszechna wrogość wobec religii katolickiej, której to wrogości kraje Zachodu do chwili obecnej nie chcą widzieć.

W dniu 6 czerwca 2003 roku, zapadła decyzja o wysłaniu Polskiego Kontyngentu Wojskowego do Iraku. Misja rozpoczęła się 4 września 2004 roku, a zakończyła 31 grudnia 2011 roku. Łącznie było 18 zmian, ale ich zadania ewoluowały. Ich typy: operacyjny (2003–2008), szkoleniowy (2008–2011), logistyczny (2011). Liczba żołnierzy: 2500 (2003–2005), 1700 (2005), 1400 (2005–2006), 900 (2006–2008), 20 (2008–2009), 15 (2009–2011), 10 (2011). W 2004 roku był to udział w działaniach wojennych. W latach 2003–2008 dowództwo Polskiego kontyngentu było jednocześnie dowództwem Multi-National Davision Central-South – MND C-S (Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe – WDC-P) i początkowo podlegały mu siły z 22 innych państw. Wielonarodowa Dywizja Centrum-Południe liczyła łącznie 8 500 żołnierzy. Był to pierwszy przypadek, gdy jednostki Sił Zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej dowodziły taką ilością żołnierzy z innych państw.

Na potrzeby Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Iraku przeznaczono posiadane wówczas najlepsze uzbrojenie i wyposażenie Wojska Polskiego. Niestety wojna w Iraku obnażyła wady tego sprzętu i uzbrojenia. Dlatego dokonano wielu zakupów oraz dostosowano posiadane wyposażenie do irackich warunków, w jakich Polscy żołnierze pełnili służbę. W celu maksymalnego zwiększenia bezpieczeństwa Polskich żołnierzy, kontyngent otrzymał pododdział w postaci Samodzielnej Grupy Powietrzno-Szturmowej. Pododdział ten był wyposażony w śmigłowce PZL Sokół / Głuszec, Mil Mi-8 oraz Mil Mi-24.

W 2004 roku, rozpoczęto realizację programu Głuszec, który polegał na modernizacji śmigłowców W-3WA do standardu śmigłowca wsparcia bojowego. Głuszec to wersja oznaczona W-3PL. Był to program analogiczny do stosowanego w NATO jako standard STANAG 4555.

PZL-Sokół W-3W/WA.

PZL-Sokół W-3W/WA to dwusilnikowy śmigłowiec zaprojektowany w układzie jednowirnikowym z cztero-łopatowym wirnikiem nośnym i pchającym śmigłem ogonowym. W wersji wojskowej przeznaczony jest do realizacji zadań: transportu i desantu siły żywej, sprzętu i zaopatrzenia, ewakuacji, osłony i wsparcia ogniowego sił lądowych, rażenia celów naziemnych, nawodnych i powietrznych, ratownictwa lotniczego i morskiego, rozpoznania radioelektronicznego oraz dowodzenia.

Do Iraku wysłano sześć śmigłowców PZL Sokół. Śmigłowce PZL Sokół działające w Iraku pochodziły z 25 BKPow (Brygada Kawalerii Powietrznej) z Tomaszowa Mazowieckiego. PZL W-3 Sokół w tamtych warunkach i specyfice latania w Iraku sprawdzały się dobrze. Wykonywały głównie misje patrolowe, rozpoznania, zabezpieczenia, wsparcia, transport osób i towarów. Śmigłowce te także uczestniczyły w misjach bojowych, podczas których prowadzone było głównie strzelanie z burt.

Jednak największym mankamentem latania w Iraku był brak klimatyzacji w śmigłowcach PZL Sokół. Często wskaźnik temperatury pokazywał 50 stopni Celsjusza. Lotnicy latali w rękawiczkach, aby się nie poparzyć.

Katastrofa PZL W-3 Sokół w Iraku.

Podczas wojny w Iraku utracono jeden śmigłowiec PZL W-3W/WA Sokół.

W dniu 15 grudnia 2004 roku, Sokół odbywał rutynowy lot rozpoznawczy. Wystartował z Bagdadu przed południem czasu irackiego. W Karbali zabrał kilka osób na pokład i wystartował w kierunku Ad-Diwanii. Kłopoty zaczęły się w pobliżu miejscowości Al-Hindija, 8 kilometrów od Karbali. Pilot próbował awaryjnie lądować. Niestety w wyniku upadku trzy osoby z dziewięciu na pokładzie poniosło śmierć. Cześć ich pamięci ! Poinformowano, że nie było wrogiego ataku na śmigłowiec. W lutym 2005 roku, podano, że przyczyną katastrofy był błąd pilota, który doprowadził do wyłączenia silników.

"Bezpośrednią przyczyną katastrofy był błąd w technice pilotowania popełniony przez dowódcę załogi podczas wyprowadzania śmigłowca z nurkowania z jednoczesnym gwałtownym wprowadzeniem śmigłowca do górki oraz nieumiejętne poprawienie błędu przez załogę. Błąd dowódcy załogi polegał na zbyt gwałtownym zwiększeniu kąta wznoszenia w bardzo krótkim czasie – około półtorej sekundy i niewłaściwym posługiwaniem się organami sterowania" – powiedział w Warszawie przewodniczący 14-osobowej komisji płk pil. Ryszard Michałowski. "Błąd dowódcy załogi polegał na tym, że wykonując manewr gwałtownie ściągnął na siebie drążek sterowy z jednoczesnym całkowitym zwiększeniem skoku wirnika nośnego, a następnie całkowicie oddał drążek sterowy, nieznacznie zmniejszając skok wirnika. To spowodowało rozkręcenie się wirnika nośnego, zmianę opływu, jego odciążenie, wzrost prędkości obrotowej turbin i  wyłączenie obu silników przez automat" – tłumaczył szef podkomisji lotniczej płk Stanisław Torzyński. Wywołane tym odciążenie i rozkręcenie wirnika nośnego oraz rozpędzenie turbin silników powyżej dopuszczalnych wartości doprowadziło do wyłączenia obu silników przez ograniczniki obrotów – ustaliła komisja.

Płk pil. Ryszard Michałowski wyjaśnił, że system wyłączający silniki jest konieczny, ponieważ "gdyby automat tego nie zrobił, silnik na  skutek przekroczenia obrotów i tak by się rozleciał". "Automat jest wprowadzony do konstrukcji po to, by ograniczyć możliwość uszkodzenia innych elementów, które pozwalają na autorotację" – dodał przewodniczący podkomisji technicznej płk Ryszard Winiarski.

"Mała wysokość lotu i zadrzewiony teren oraz zbyt późne wprowadzenie do lotu autorotacyjnego uniemożliwiły bezpieczne lądowanie" – dodał Michałowski. Podkreślił, że "nie można wiązać tego zdarzenia ze złym przygotowaniem pilota", ponieważ loty w Iraku odbywają się w specyficznych warunkach – wobec ryzyka ostrzału piloci są zmuszeni latać bardzo nisko, wykonując szybkie manewry utrudniające celowanie, muszą też unikać zderzenia z ptakami.

Jak ustaliła komisja, śmigłowiec lecąc na wysokości 18 metrów wspiął się na 60 m, by przelecieć nad linią wysokiego napięcia, po czym gwałtownie zanurkował. Po tym manewrze nie zdołał wznieść się, by uniknąć zderzenia z drzewami, lecąc z wyłączonymi silnikami zawadził o dwa drzewa, uderzył w ziemię łamiąc belkę ogonową, co wprawiło w ruch wirowy kabinę, która uderzyła o ziemię najpierw jednym, potem drugim bokiem. Od popełnienia pierwszego błędu do uderzenia o ziemię minęło 9 sekund. Gdyby wyłączenie silników nastąpiło na większej wysokości, załoga miałaby dość czasu, by wylądować autorotacją.

Także szef szkolenia Wojsk Lądowych gen. dyw. Andrzej Baran powiedział, że "przygotowanie naszych pilotów jest na najwyższym poziomie, to mistrzowie, perfekcyjnie wykonujący swoje zadania", ale niski pułap bardzo skraca czas, jaki zostaje na reakcję. Gen. dyw. Andrzej Baran zaznaczył, że piloci udający się na misję w Iraku mają 500 – 700 godzin spędzonych w powietrzu, duży nalot mają też technicy pokładowi i strzelcy.

W-3PL Głuszec.

Szybko okazało się, że śmigłowce PZL W-3 Sokół nie były dobrze przystosowane do działania w takim środowisku, jakie panuje w Iraku. W Polsce zapadły decyzje o rozpoczęciu programu pod kryptonimem Głuszec. Polegał on na modernizacji śmigłowców PZL W-3WA do standardu śmigłowców wsparcia bojowego PZL W-3PL Głuszec, analogicznych do standardu NATO-STANAG 4555.

Ponieważ sprawa była bardzo pilna w 2005 roku, do Iraku posłano śmigłowce przystosowane do działań z wykorzystaniem NVG (gogle noktowizyjne). Pierwsze desantowanie żołnierzy w goglach ze śmigłowca PZL W-3 na dach budynku odbyło się właśnie w Iraku.

Celem programu Głuszec było opracowanie ostatecznej wersji bojowej do 2010 roku i termin został dotrzymany. PZL W-3PL Głuszec powstał w wyniku współpracy PZL Świdnik, Mesko, ITWL oraz izraelskiej firmy Rafael, ale także rezultat bliskich konsultacji PZL Świdnik, Polskich Sił Zbrojnych, Polskiego Przemysłu Obronnego oraz Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych.

Śmigłowiec AgustaWestland od 2016 roku, Leonardo PZL W-3PL Głuszec to efektywna ekonomicznie platforma, która jest wyposażona w nowoczesną awionikę i osprzęt, umożliwiające realizację szerokiego zakresu operacji, począwszy od wsparcia bojowego i ataku, przez misje poszukiwawczo – ratownicze, aż po transport żołnierzy. Szeroka gama uzbrojenia, która może być zabudowana na śmigłowcu wspiera użytkownika na polu walki. Śmigłowiec został przystosowany do wykonywania bojowych zadań transportowych, poszukiwawczo-ratowniczych, atakowania przeciwnika i niszczenia jego wyposażenia oraz pojazdów opancerzonych. Głuszec może wykonywać misje dzienne i nocne, w każdych warunkach klimatycznych i pogodowych do wysokości 6 000 m.

Śmigłowce otrzymały wyposażone w awionikę zintegrowaną za pomocą szyny danych Mil-Std 1553B. W kabinie zamontowano wielofunkcyjne monitory MFD oraz HUD. Zastosowano bezwładnościowo-satelitarny system nawigacji, komputer misji, system zarządzania awioniką. Śmigłowiec wyposażono w system samoobrony: promiennik zakłócający w podczerwieni, wyrzutnie pułapek termicznych. Zamontowano głowicę opto-elektroniczną, stabilizowaną żyroskopowo. Zamontowano nowe radiostacje łączności z systemem szyfrowania. PZL W-3PL Głuszec jest wyposażony w systemy takie jak: IFF (system identyfikacji swój-obcy), RWR (ostrzeganie przed opromieniowaniem stacją radiolokacyjną), odbiornik ostrzegawczy na podczerwień, flary, specjalnie opancerzone siedzenia, wzmocniona podłoga i drzwi. Zbiorniki paliwa wypełniane azotem. Śmigłowiec jest wyposażony w instalację chroniącą przed skażeniem chemicznym i biologicznym. Wzmocniono wysięgniki zewnętrzne dla uzbrojenia.

Zmodyfikowano uzbrojenie. Większość uzbrojenia podwieszono na czterech zaczepach. Na węźle pod nosem kadłuba zamontowano ruchome stanowisko WS-4610 z 12,7 karabinem maszynowym WKM-Bz, który jest kierowane za pomocą celownika nahełmowego.

Systemy pokładowe PZL W-3PL Głuszec pozwala na atakowanie zarówno stacjonarnych, jak i ruchomych celów. 4-osiowy autopilot ułatwia pilotaż i zmniejsza ilość obowiązków załogi. Śmigłowiec posiada zintegrowaną awionikę, opartą na modułowym komputerze misji, który zarządza systemami za pośrednictwem szyny danych Mil-Std 1553B. Urządzenia nawigacyjne obejmują: INS (system nawigacji inercyjnej), GPS, TACAN (system powietrznej nawigacji taktycznej), VOR/ILS, DME (systemy wspomagania lądowania), mapy cyfrowe zintegrowane z monitorami wielofunkcyjnymi.

Dodatkowo PZL W-3PL Głuszec może być wyposażony w wyciągarkę ratowniczą o udźwigu 272 kg, reflektor SX-16 z filtrem podczerwieni, podwieszenie zewnętrzne do 2 100 kg, klimatyzację kokpitu oraz monitor w kabinie transportowej dla dowódcy lub lekarza.

W konfiguracji do przewozu desantu na pokład śmigłowca można zabrać do 10 żołnierzy. W opcji poszukiwawczo-ratowniczej z dwoma członkami personelu medycznego i wyposażeniem medycznym, na pokład można zabrać do 4 rannych na noszach.

Wyposażenie W-3PL pozwala na wykonywanie wielu zadań na polu walki, tj. namierzanie sygnału rozbitka i jego ratowanie (CSAR), wsparcie pola walki, transport żołnierzy i ładunku, konwojowanie, obserwacja i wskazywanie celów, desant.

PZL W-3PL Głuszec ostateczną formę uzyskał w wyniku udziału Wojska Polskiego w misjach w Iraku i Afganistanie.

PZL W-3PL Głuszec dla Wojska Polskiego.

Cztery pierwsze śmigłowce PZL W-3PL Głuszec zostały dostarczone w grudniu 2010 roku, wchodząc w skład eskadry ratownictwa bojowego 56. Pułku Śmigłowców Bojowych. Kolejne cztery maszyny dostarczono w 2012 roku. Kolejne śmigłowce, zgodnie z umową z 2011 roku, dostarczono w 2015 roku. Jedyny symulator śmigłowca PZL Sokół w Polsce znajduje się w Nowym Glinniku.

Podczas targów MSPO 2016 został pokazany wariant uzbrojony w pociski Spike-ER o zasięgu 8 km z możliwością wprowadzenia rakiet Spike NLOS o zasięgu 25 km. Idealną platformą dla ich przenoszenia jest śmigłowiec PZL W-3 PL Głuszec. Obecnie Polskie śmigłowce pozbawione są przeciwpancernych pocisków kierowanych (ppk). Jedyny śmigłowiec, który miał taką zdolność, to był Mi-24, ale zapasy pocisków dla nich już wyczerpały się kilka lat temu. Były to pociski produkowane w państwie moskiewskim 9M114 Szturm i 9M17 Skorpion. Nowe pocisku mogą wejść do służby pod warunkiem podjęcia stosownych decyzji. Zaletą tej propozycji jest relatywnie niski koszt i krótki czas osiągnięcia gotowości bojowej. W dodatku, zastosowana na śmigłowcu głowica opto-elektroniczna Toplite 3 jest także produkcji firmy Rafael, więc integracja jest już faktem. Pociski kierowane Spike-ER posiadają naprowadzanie termowizyjne i telewizyjne wraz ze światłowodowym łączem danych. Mogą być wyposażone w różne typy głowic. W Mesko są już produkowane pociski Spike-LR w wersji o zasięgu 4 km, przeznaczone dla piechoty i pojazdów bojowych. W śmigłowcach należałoby tylko wprowadzić dodatkowe okablowanie i dokonać zainstalowania odpowiedniego oprogramowania. Śmigłowiec PZL W-3PL Głuszec mógłby zabrać na podwieszeniach 8-12 pocisków Spike-LR. Śmigłowiec w obecnej wersji jest uzbrojony w pociski niekierowane.

Dane T-T PZL W-3PL Głuszec:

Długość (z obracającym wirnikiem) 18,79 m. 
Szerokość 1,75 m. 
Maksymalna wysokość 4,20 m. 
Średnica wirnika nośnego 15,70 m. 
Średnica wirnika tylnego 3,03 m. Maksymalna masa startowa 6400 kg 
Masa śmigłowca pustego 3760 kg. Maksymalna masa użyteczna 2100 kg. Maksymalna moc startowa (5 min) 2 x 662 kW / 2 x 888 SHP
. Maksymalna moc ciągła 2 x 574 kW / 2 x 770 SHP
. Maksymalna prędkość przelotowa 235 km/h. 
Prędkość wznoszenia 8,5 m/s. 
Pułap praktyczny 4500 m. 
Maksymalny zasięg 730 km. 
Maksymalna długotrwałość lotu 4 h 12 min.

Opracował Karol Placha Hetman